Ostatnio przeczytałam „Wichrowe Wzgórza” autorstwa Emily Bronte. Chciałabym Ci trochę opowiedzieć o tej książce.
Jest to książka z gatunku literatury pięknej. Ja mam egzemplarz wydawnictwa Zielona Sowa z 2002 roku pożyczony od mojej Mamy.
Książka opowiada o losach młodej Katarzyny, i jej brata. Kiedy jej ojciec przynosi do domu bezdomnego chłopca, dziewczynka zaprzyjaźnia się z przybranym bratem, Heatcliffem. Jednakże jej rodzony brat nienawidzi nowego członka rodziny. Bez przerwy mu dokucza, dręczy go. Kiedy Heatcliff znika, tęskni za nim tylko Katarzyna, która w międzyczasie wychodzi za mąż. Kiedy młodzieniec wraca jako mściciel, nic już nie jest takie samo!
Bardzo ciekawe i fajne było to, że narratorem powieści na zmianę jest gospodyni domowa, i dzierżawca posiadłości (on tylko wtedy, gdy historia dotyczy jego osoby). Z drugiej strony takie przeskoki między teraźniejszością a przeszłością są troszkę dezorientujące, i bohaterowie wydają się być kimś innym w opowieści gosposi, a innym w opowieści dzierżawcy. Bohaterowie są zróżnicowani, nie ma „wybielania”, każdy ma wady i zalety, a ja osobiście bardzo to cenię. Fabuła rozgrywa się, moim zdaniem, w stosunkowo szybkim tempie. Podziw budzi fabuła, która chociaż opowiedziana krótko, zawiera długą, nieco mroczną historię.
Sądzę, że warto przeczytać tę książkę gdyż była interesująca (ach, te niespodziewane wydarzenia), skłania do refleksji. Jednakże z pewnością nie jest to dla każdego, literatura piękna to specyficzny gatunek literacki. Sądzę jednak, że ta książka sprawi, że polubisz czytać tego typu pozycje. Moja ocena to 4.4/5