Miałam wobec tej książki spore oczekiwania, bo słyszałam, że jest wyjątkowa. Sięgnęłam po nią i przekonałam się, że faktycznie jest świetna!
Jest to historia opowiadająca o zagadce, która sama „pcha się” Herkulesowi Poirotowi w ręce. Zostaje zamordowany tytułowy Roger Acroyd. Na szczęście słynny detektyw jest na miejscu, chociaż incognito. Jego nieocenionym pomocnikiem zostaje miejscowy lekarz- doktor Sheppard. Ale gra toczy się z niezwykle perfidnym mordercą!
Właściwie nie ma zastrzeżeń do tej książki, chociaż istotnie jest nietypowa bo (UWAGA SPOILER) mordercą jest… narrator powieści, a zarazem asystent Poirota- doktor Sheppard. Prawdziwy szok!
Jest też niesamowity fragment, w którym okazuje się, że adoptowany syn zamordowanego ożenił się z jedną ze służących! Bohaterowie są nad wyraz interesujący, i w większości wzbudzają moją sympatię.
Bardzo polecam tę pozycję i daję jej 5/5.