„Między ustami a brzegiem pucharu” Marii Rodziewiczówny to bardzo piękna książka opowiadająca o hrabim Wentzlu, który nie chciał przyjąć do wiadomości, że w jego żyłach płynie polska krew i był gotów pojedynkować się z każdym, kto mu to wytknął. Puntem zwrotnym okazało się być spotkanie z Jadwigą Chrząstkowską.
To naprawdę znakomita pozycja. Miałam duże oczekiwania i zdecydowanie się nie rozczarowałam. Metamorfoza głównego bohatera była naprawdę przejmująca i czytanie tej historii sprawiło mi dużo radości. Tytuł doskonale pasuje do treści. Jest to jedna z moich ulubionych książek!
Moja ocena to 5/5! Gorąco zachęcam do lektury!